Na forach weselnych często przewija się temat pieniędzy.
Pada pytanie „ Ile mniej więcej trzeba przeznaczyć / mieć w zapasie na wesele na 50 / 100 / 150 osób ? ”. I milion odpowiedzi – a każda inna. Są pary młode które uważają , że to najważniejsze wydarzenie w życiu i w ogóle nie myślą żeby na czymś zaoszczędzić. Inne pary chcą zorganizować wesele jak najniższym kosztem. Są takie „ po środku” które chcą zorganizować fajną imprezę i nie wydawać przy tym wszystkich oszczędności. Niektórym za wesele płacą rodzice, niektórym dokładają a niektórzy za wszystko płacą sami. Jakkolwiek by nie było, każde podejście jest ok.
Osobiście z szacunku dla pieniędzy które można wydać na różne inne rzeczy, do budżetu weselnego podeszłam bardzo trzeźwo i starałam się zaoszczędzić tam gdzie się da , bo czasami samo słowo „ weselny” sprawia, że cena jest 2 x droższa – a chyba nikt nie lubi przepłacać.
Ale zacznijmy od tego..
Na czym NIE oszczędzać na weselu ?
Jedzenie, alkohol , muzyka. To przewija się najczęściej w historiach o fajnym weselu – goście dobrze bawią się gdy mogą dobrze zjeść, napić się i potańczyć. Nie będę zagłębiać się w temat wesel bezalkoholowych, albo bez muzyki.. bo każdy lubi co innego i o gustach się nie dyskutuje podobno.. Zrobiliśmy małą wpadkę zapominając o wege za co trochę głupio, ale nie o tym…
Na czym można zaoszczędzić na weselu?
Najważniejszą rzeczą aby zaoszczędzić jest szukanie , zbieranie ofert, kalkulacja i sprawdzanie innych opcji..
1. Ślub poza sezonem lub w inny dzień tygodnia – często sale weselne mają tańsze oferty w tym czasie. Nie jest to jednak normą, dlatego warto pytać i zrobić rozeznanie.
2. Suknia z olxa –wydanie kilka tysięcy na suknię ślubną było dla nie do pomyślenia. Wiedziałam jaką suknię chcę, jednak nowa kosztowałaby dużo za dużo. Byłam w salonie sukien ślubnych upewnić się czy taki krój sukni mi odpowiada. W Internecie codziennie pojawia się mnóstwo nowych ofert z używanymi sukniami.. Trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość, ponieważ suknie szyte są na wymiar i obwody i długość muszą się zgadzać. Ja po 2 miesiącach przeglądania co kilka dni olxa znalazłam swoją wymarzoną suknię, którą jedynie musiałam lekko skrócić. Zaoszczędziłam ponad połowę i wystawię ją na sprzedaż dalej, może komuś jeszcze posłuży.
3. Fotograf i kamerzysta – tu mamy doskonałe pole manewru. Na facebooku istnieją grupy ślubne i typowo z samymi ofertami ślubnymi. Piszemy w poście co potrzebujemy, gdzie i na jaki termin, w jakim przedziale cenowym i sypią się oferty. Jest ich tyle, że aż ciężko się zdecydować. My wybraliśmy nie najtańszych ale w miarę tanich i porządnych usługodawców i jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu ich pracy.
4. Dekoracje – ceny dekoracji to często koszt paru tysięcy. Nie neguje tego, bo wiem że koszt żywych kwiatów w dużej ilości jest ogromny i dekoratorki też muszą na tym zarobić.. Ale jeśli masz trochę chęci, pomysł i czas – to dekoracje można zrobić samemu. Ja zamówiłam część rzeczy z aliexpress, ozdobiłam słoiki jutą robiąc z nich wazony i świeczniki, pomalowałam butelki po piwie na złoto, sama zrobiłam ściankę, kwiaty zamówiłam z kwiaciarni w paczkach i zaoszczędziłam naprawdę dużo.
Zobacz też : bordowy jako kolor przewodni wesela
5. Papeteria ślubna – tu również zrobiłam sama : winietki ( w internecie dostępne są darmowe wzory) , plan stołów , numerki na stoły. Zaproszenia tanio zamówiłam z allegro, ludzie i tak później wyrzucają je do kosza albo wrzucają na spód komody więc bezsensu wydawać na nie za dużo.
6. DJ zamiast wieloosobowego zespołu – najważniejsze to znaleźć dobrego, który dodatkowo zabawi gości. Nasz spisał się doskonale. Koszt DJa jest na pewno o wiele niższy niż kilku osób z instrumentami. Niektórzy nie widzą innej opcji niż zespół, i to szanuję, ja natomiast wolałam DJa bo mógł puścić każdą piosenkę – a goście bawili się świetnie, ja też.
7. Samochód – zamiast wynajmować, popytaj po rodzinie i znajomych czy ktoś nie ma jakiegoś fajnego auta. U nas chrysler wuja dał radę, wystarczyła ozdoba na przyssawki z allegro i wszystko się zgadzało – hajs też
8. Atrakcje – tu da się zaoszczędzić parę tysięcy : fotobudka, fotolustro, barman, pokazy ognia, słodkie stoły, wiejskie stoły, prosecco vany – od koloru do wyboru .. Niestety niektórzy biorą wszystko i z wesela potrafią zrobić cyrk. Jeśli tak chcą i ich stać to czemu nie.. My postanowiliśmy, że samo wesele które tak szybko mija jest wystarczającą atrakcją w sobie , dlatego zrezygnowaliśmy z innych opcji i nie żałujemy.
9. Obrączki – mieliśmy mega szczęście i jesteśmy bardzo wdzięczni, dostaliśmy obrączki od mojego męża dziadków. Koszt zmniejszenia, wyczyszczenia i graweru był śmiesznie niski. Jeśli nie masz takiego szczęścia, zawsze można przetopić coś ze swojego złota – starych łańcuszków itp. Jeśli nie, taniej na pewno jest kupić obrączki u jubilera w małym mieście niż w sieciówce
10. Poprawiny na innej sali – nasza sala weselna za poprawiny chciała liczyć od talerzyka co kosztowałoby nas trochę za imprezę do godziny 19 .. Nasz ślub był jednak w piątek i okazało się, że na drugi dzień jest tam nowe wesele. Chcieliśmy jednak poprawiny. Wynajęliśmy więc inną- samą salę należącą do ogródków działkowych, moja mama zorganizowała koleżanki – do pomocy w kuchni, teść zorganizował muzykę. I było wesoło – a do tego tanio.
Kilka ustępstw, trochę czasu na szukanie i można zaoszczędzić kilkaset złotych a czasami nawet parę tysięcy. Myślę , że warto.
Ważne, żeby było pięknie i tak jak chcemy! Ostatnio bywałam właśnie na weselach, które były w nietypowe dni tygodnia i też się fajnie bawiłam. Z samochodem podobnie zrobiła moja siostra.
OdpowiedzUsuń