W nowym roku częstym postanowieniem noworocznym wielu ludzi jest m.in. zwiększenie aktywności fizycznej, przejście na dietę, milion zakazów i nakazów.
Niestety dużo ludzi robi w kółko te same błędy :
- zapisuje się na siłownie mimo, że się musi zmuszać aby tam iść..
- zaczyna biegać mimo że tego nienawidzi
- ćwiczy w domu lekkie nudne ćwiczonka - żeby nie było , że się nie rusza.. albo zajeżdża się do ostatniej kropli potu z wyrzutami sumienia raz na dwa tygodnie..
itp. itd.
Wszystko to zawsze kończy się tak szybko jak się zaczęło - ponieważ człowiek w dłuższej perspektywie czasu zacznie znajdować wymówki aby tego nie robić, nie zmuszać się.. i to całkiem normalne podejście, chociaż często przez to powoduje w nas niepotrzebne wyrzuty sumienia - bo przecież jesteśmy do dupy jak nie mamy ochoty się ruszać, nie ?
Dlatego zawsze uważałam, że jedynym sportem dobrym dla wszystkich ludzi - jest taki sport który sprawia nam przyjemność , a spalanie kalorii czy pocenie - to tylko efekt uboczny.
Dla mnie zawsze taką aktywnością był taniec. Niestety w 2021 roku nie odpowiadała mi godzina zajęć grupy tanecznej do której należałam wcześniej - więc zaczęłam szukać czegoś innego..
Pole dance marzył mi się od bardzo dawna, niestety w okolicy mojego miasteczka nie funkcjonowały żadne szkoły. Później dowiedziałam się, że powstały w okolicy, ale miałam milion obaw - że mam za słabe ręce , ciało które nie było w porządnym ruchu dosyć długo, wystający brzuch i milion innych powodów .. aż w końcu postanowiłam zapisać się na pierwsze próbne zajęcia - żeby zobaczyć czy dam radę, bo co mi w sumie szkodziło nie spróbować?Swoją przygodę z pole dance/ pole sport zaczęłam w połowie 2021 roku - i po pół roku uważam, że była to najlepsza decyzja w moim życiu.
Ćwiczenia na rurce to połączenie : akrobatyki , rozciągania i treningu siłowego. Gdy to przeczytałam przed pierwszymi zajęciami to mina mi trochę zrzedła..
Gdzie ja i siła ? Akrobatyka ? Chyba żarty..
Na szczęście okazało się - że na zajęciach wszystkiego uczymy się od podstaw.. swoją siłę i rozciągliwość rozwijamy stopniowo z każdym tygodniem.
I przepadłam, od pierwszych zajęć się po prostu zakochałam w tym sporcie <3
Na tyle, że mam już nawet swoją rurę w domu żeby móc częściej ćwiczyć, tańczyć, kręcić się do swoich ulubionych piosenek.
Co dał / daje/ i mam nadzieję że będzie dawał mi pole dance ?
- zwiększenie siły
- wzrost pewności siebie
- poprawę gibkości ciała
- zwiększenie wytrzymałości
Ale przede wszystkim - świadomość, że mogę wszystko. To jest nie do opisania, jakie uczucie radości towarzyszy mi gdy po wielu nieudanych próbach w końcu wyjdzie mi figura której wykonanie jeszcze jakiś czas temu było w ogóle nie do pomyślenia.. To takie piękne odkrywać na jakie niesamowite rzeczy jest stać nasze ciało. Wiem, że po pół roku nadal potrafię niewiele - ale jednocześnie cieszy mnie to ile jeszcze mogę się nauczyć i każdy, chociaż najmniejszy postęp.
Jak ja chciałabym zacząć Pole Dane :) Szkoda, że w mojej okolicy nie ma zajęć :(
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że odkryłaś swoją nową pasję, to naprawdę czuć. Gratuluję, niech sprawia Ci radość i satysfakcję tak długo, jak to możliwe :)
OdpowiedzUsuńjeny uwielbiam! w trakcie studiów strasznie chciałam spróbować!
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi, ale chyba bym się jednak nie odważyła mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Niesamowicie podoba mi się to co można na tych rurach osiągnąć - ale właśnie przez brak kondycji bałam się nawet spróbować. Bo właśnie - gdzie ja a gdzie akrobacje? O.O Kurczę, może jednak dam sobie szansę?
OdpowiedzUsuń